You are currently viewing „Wdzięczność zamienia to, co mamy, w wystarczające”

„Wdzięczność zamienia to, co mamy, w wystarczające”

Powiem więcej. Moim zdaniem zamienia to w piękne, wyjątkowe, niesamowite.

Od kiedy praktykuję codzienną wdzięczność, dostrzegam najmniejsze rzeczy, za które warto podziękować. Choćby poranna kawa, wschód słońca w drodze do pracy, zabawne sytuacje z przyjaciółmi, krótkie rozmowy z dziećmi (a trzeba przyznać, że młodzież ma już coraz mniej czasu na rozmowy z rodzicami). Doceniam wszystko co dzieję się w moim otoczeniu. Ale ostatnio wprowadziłam też nowość. Jako dodatkowy punkt w swojej porannej praktyce wdzięczności, dodałam próby odnalezienia w sobie tego, co również zasługuje na wdzięczność. I choćby takie rzeczy, że ZROBIŁAM pyszny obiad dzisiaj, POSPRZĄTAŁAM przestrzeń wokół siebie, POROZMAWIAŁAM z przyjaciółką, dla której ciężko mi było znaleźć czas, PRZECZYTAŁAM parę stron książki, która mnie wciąga, NAPISAŁAM parę słów na bloga. Dzieją się jeszcze inne rzeczy: NIE STRACIŁAM cierpliwości w rozmowie z pracownikiem, NIE DAŁAM się wciągnąć w kłótliwą sytuację z koleżanką z innego działu, NIE WESZŁAM w negatywną dyskusję dotyczącą trzeciej osoby. Niby to wszystko jest oczywiste, ale warto dać sobie piątkę i poklepać się po plecach, a przede wszystkim warto dostrzec ile robię każdego dnia.

Czy codzienny rytuał dziękowania coś zmienił w moim życiu? Bardzo wiele. Wprowadza mnie w szczęśliwy nastrój, dodaje mi energii i nie boję się przyznać: dodał mi pewności siebie. Właśnie dlatego, że zaczęłam widzieć ile dobrego mnie spotyka, ale i ile dobrego z tego wszystkiego wnoszę do swojego życia JA SAMA.